Wszystko działo się w czwartek, 12 października około południa. Zuzia o swoim znalezisku poinformowała Karola Krasienkiewicza z człuchowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami oraz urzędników z Urzędu Miejskiego w Czarnem.
- Gdy przyjechałem na miejscu szczeniaki jeszcze żyły – opowiada Karol Krasienkiewicz. - Zapytałem dziewczyny, czy nie kojarzy psa o maści podobnej do psów w reklamówce. Okazało się, że sąsiad ma podobnego psa. Weszliśmy do niego razem z policjantami. Okazało się, że jednego szczeniaka ten człowiek sobie zostawił. Gdy zapytaliśmy go o pozostałe, plątał się w odpowiedziach. Raz twierdził, że je wyniósł, za chwilę, że komuś dał.
Więcej na ten temat w najbliższym wydaniu "Dziennika Człuchowskiego".
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?