Zdaniem starosty, tylko dzięki temu, Aurelia Taizari mogła zachować pełen etat bibliotekarki. Co więcej, jak podkreślał Gappa nauczycielka ma bardzo dogodne warunki zatrudnienia. Pracuje przez 4 dni w tygodniu i otrzymuje 20 proc. dodatku do wynagrodzenia.
- Ustawodawca dał organowi prowadzącemu, w sytuacjach trudnych organizacyjnie, możliwość takich ruchów kadrowych – mówił Aleksander Gappa. - Bibliotekarka zatrudniona dotychczas w Czarnem została doradcą zawodowym i w bibliotece pojawił się wakat. Uznaliśmy, że najlepszym rozwiązaniem będzie przeniesienie pani Taizari do Czarnego tym bardziej, że w Człuchowie mogłaby zachować jedynie pół etatu.
Starosta podkreślał, że nie chciał zatrudniać w Czarnem osoby z zewnątrz, gdyż wiązałoby się to z regulacjami wynikającymi z karty nauczyciela, a on chciał zapewnić pełne etaty nauczycielom zatrudnionym do tej pory.
Rafał Bednarczyk, pełnomocnik Aurelii Taizari zwracał uwagę na fakt, że nie było konieczności przeprowadzki, tym bardziej, że Krzysztof Władyczak, nauczyciel języka polskiego pracujący w szkole w Czarnem, ma uprawnienia bibliotekarza. Poza tym zastrzeżenia prawnika budził fakt, że tego typu roszady kadrowe nie znalazły się w arkuszu organizacyjnym szkół przygotowywanym w maju, czyli kilka miesięcy przed decyzją w sprawie przenosin.
Ogłoszenie wyroku w tej sprawie odroczono do 21 września.
Więcej na ten temat napiszemy w „Dzienniku Człuchowskim” z 15 września.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?