Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

„Oceńcie programy”. Rozmowa z Andrzejem Wnukiem, ubiegającym się o reelekcję prezydentem Zamościa

Bogdan Nowak
Bogdan Nowak
Bogdan Nowak
W drugiej turze wyborów Andrzej Wnuk zmierzy się z Rafałem Zwolakiem, wieloletnim radnym miejskim w zamojskiej RM.

Jest pan prezydentem od 2014 roku. Wówczas zwyciężył pan z Marcinem Zamoyskim w drugiej turze wyborów. W 2018 roku wygrał pan już w pierwszej: z poparciem ok. 51 procent. Wiele osób panu zaufało.

W poprzedniej i obecnej kampanii wyborczej skupiłem się na merytoryce. Czyli przede wszystkim na mówieniu tym co się udało zrobić i w jakim kierunku miasto ma się rozwijać. Po to, żeby było przyjaźniejsze dla mieszkańców oraz lepsze dla biznesu, kultury, sportu czy działalności turystycznej. Uważam, że wszystkie dziedziny na które samorząd ma wpływ muszą się rozwijać. Nie da się tego zrobić bez odpowiednich inwestycji. Średnio rocznie wydawaliśmy na ten cel ponad 80 mln zł. Tak się działo nawet w ciężkich latach pandemii i tuż po niej. Byliśmy wówczas w stanie wydawać około 100, 150, maksymalnie 178 mln zł rocznie na inwestycje. To pokazuje że, te założenia, które mieliśmy w programie udało się spełnić. Fundacja Wolności z Lublina, która robiła badanie miast prezydenckich w woj. lubelskim to zauważyła. Zamość wygrał ostatnio w rankingu, jeśli chodzi o obietnice wyborcze, które zostały spełnione lub są realizowane. W sumie to było ponad 87 proc. realizacji. Niewiele miast może poszczycić się takimi wskaźnikami. Podobnie to wygląda jeśli chodzi o wskaźniki inwestycyjne.

Co udało się dotychczas zrobić?

Bardzo dużo. W mojej ocenie najważniejsze są jednak takie inwestycje, których zwykli obywatele na co dzień nie oglądają. Zauważają wprawdzie, że np. ulica Peowiaków na osiedlu Planty nie jest już podtapiana, jednak nie łączą tego z kanalizacją, która została wykonana kosztem kilkunastu milionów złotych: z przewiertem pod ul. Piłsudskiego. Kanały zostały wyprowadzone w okolicach ul. Studziennej do rzeki Łabuńki. A to osiedle nigdy nie było w pełni skanalizowane! Druga kanalizacja to ul. Starowiejska, trzecia – Szczebrzeska, z wejściem kanałowym od strony „rolniczaka” o przekroju 1,8 m. To ważne z wielu powodów. Właśnie podpisałem umowę na przebudowę układu drogowego i kanalizacji w zamojskiej strefie ekonomicznej. I to wszystko – można powiedzieć: zbierzemy do już istniejącej kanalizacji. Wykonaliśmy też inwestycje w oczyszczalni ścieków, dotyczące np. jakości wody, która nie jest już w Zamościu chlorowana, ale przepuszczana przez filtry UV, niszcząc w ten sposób różnego rodzaju drobnoustroje i wiele innych. Najważniejsze są moim zdaniem takie, które ograniczają koszty miasta.

Czyli jakie?

Naszą zasadą naczelną jest to, że nie robimy w mieście żadnych inwestycji bez wsparcia zewnętrznego. Ze środków własnych są wykonywane tylko te, które są finansowane w ramach Budżetu Obywatelskiego. Inne mają wsparcie na poziomie od 50 i 60, nawet do 90 procent. Poddaliśmy np. termomodernizacji wszystkie nasze szkoły podstawowe oraz większość ponadpodstawowych, został nam tylko „rolniczak” i „mechanik”. Jeśli otrzymamy do tych inwestycji dofinansowanie, to je zrobimy. Dzięki takiemu podejściu zadłużenie miasta zwiększyło się wprawdzie o 170 mln zł, ale wydaliśmy 900 mln zł! Żadne miasto w regionie nie może się takimi rezultatami poszczycić. I to jest ważny kierunek. Dlatego będziemy się ubiegać o kolejne, zewnętrzne wsparcie. Najpierw jednak należy przygotować dokumentację pod wiele przedsięwzięć. I to jest kolejna sprawa, która różni ten rok od 2014, kiedy obejmowałem władzę.

Jak mam to rozumieć?

Mamy po prostu szafę pełną dobrze przygotowanej dokumentacji. Teraz kończona jest ta dotycząca przebudowy ul. Lipskiej, dzisiaj podpisałem dokumenty dotyczące ul. Peowiaków. Posiadamy też m.in. dokumentację przebudowy naszej obwodnicy. Ona się już sypie, chociaż była budowana w 2002 roku. Istnieje również dokumentacja dotycząca budowy bloku przy ul. Sikorskiego, nowego przedszkola itd. Tego brakowało, gdy tutaj, do urzędu, przychodziłem. Była wprawdzie np. dokumentacja dotycząca przebudowy ul. Robotniczej, remontu Zamojskiego Domu Kultury oraz zabytkowego gmachu Akademii Zamojskiej. Tyle, że musieliśmy tę ostatnią dwukrotnie poprawiać. Natomiast dokumentacja dotycząca ZDK miała błędną podstawę prawną. W mojej opinii to wszystko jest ważne. A inne wykonane inwestycje mieszkańcy sami mogą ocenić. Odnowiliśmy Akademię Zamojską, DK 74 (chodzi o ul. Szczebrzeską i Dzieci Zamojszczyzny). Owe inwestycje wymagały mnóstwo pracy, ze strony firm tam pracujących, ale też pracowników Urzędu Miasta.

W czwartek (11 kwietnia) podpisał pan umowę na przebudowę układu drogowego na zamojskim osiedlu Karolówka. Inwestycja pochłonie ponad 21 mln zł. Przybliży pan te plany?

To duża inwestycja. Chodzi o budowę ulicy Strefowej oraz kanalizacji, która będzie sięgać do istniejących już odcinków ulic. Powstanie także specjalny wał ziemny. Ma on za zadanie zasłaniać część osiedla przed hałasem (z działających w podstrefie zakładów przemysłowych – przyp. red.). Może przypomnę, że plan na początku był taki, żeby tam posadzić drzewa. To się nie sprawdziło, bo teren jest podmokły. Był też pomysł na postawienie tam ekranu akustycznego, takiego jak przy autostradach czy drogach szybkiego ruchu. Zdaniem fachowców takie ekrany nie zdałyby jednak egzaminu. Dlatego zbudujemy wał. On skutecznie ochroni Karolówkę przed hałasem. W ramach przedsięwzięcia przebudujemy też m.in. ul. Braterstwa Broni: od cmentarza do granic miasta. Rozstrzygamy też przetarg na drugi projekt. Chodzi o przebudowę ulicy Lwowskiej, Andersa, Grechuty, ale także budowę ulicy dojazdowej do boisk przy Rotundzie.

Zamość w ostatnich latach zmienił się, wypiękniał. Trudno temu zaprzeczyć. A jednak w pierwszej turze wyborów to na pana Rafała Zwolaka, który także stara się o fotel prezydenta miasta głosowało ok. 39 proc. mieszkańców. Na pana tylko, a może aż – 26 proc. To jest dla pana zaskoczenie?

Rzeczywiście zmusiło to nas do zastanowienia się nad tym dlaczego tak się stało. Różnego rodzaju sondaże wskazywały na coś innego. Uważam, że głosy rozbiły się pomiędzy trzema kandydatami prawicowymi, czyli: mnie pana posła Sławomira Zawiślaka i pana radnego Dariusza Zagdańskiego. Gdybyśmy je zsumowali, byłoby ich więcej niż dostał pan Zwolak.

Jednak w wyborach startowała także Agnieszka Jaczyńska, która zdobyła bardzo dobry wynik. Trudno ją jednak kojarzyć z prawicą. Zsumowanie zdobytych przez nią i Rafała Zwolaka głosów także ma chyba w tym przypadku sens…

Uważam, że nie do końca tak to działa. Owszem, są to zbliżone elektoraty. Myślę, że w drugiej turze należy liczyć się z tym, że część wyborców pani Jaczyńskiej rzeczywiście zagłosuje na Rafała Zwolaka. Przypomnijmy jednak jak było podczas zamojskich wyborów w 2014 roku. Pan prezydent Zamoyski miał wówczas sporą przewagę. I dostał wprost poparcie wyrażone przez Jerzego Nizioła, który zdobył wówczas ponad 4 tys. głosów. Jednak uzysk prezydenta Marcina Zamoyskiego w drugiej turze… to było zaledwie 400 głosów. Zatem to wszystko się chyba tak bezpośrednio nie przekłada na wyborcze wyniki. Nie wierzę też, iż jakiś kandydat, tak naprawdę, swoje poparcie może przekazać innej osobie. To tak nie działa. Wyborcy po prostu sami decydują.

Skąd jednak według pana tak wysokie poparcie dla Rafała Zwolaka?

Mówię o tym wszędzie. Myśmy przed wyborami zajęli się miastem, pomysłami na jego rozwój, nie zapominając o rozwiązaniach socjalnych i społecznych. A pan radny Zwolak zajął się… mną. Chodzi o opisywanie moich problemów prywatnych, skupianiem się na przymiotach osobowych czy też kłopotów, które mam z prawem. Ja na jego temat nie pisałem nic. Jednak zorientowałem się, że coś jest nie tak. Bo to wszystko przebiło się do społecznej świadomości. Kiedy teraz wziąłem urlop i zacząłem rozmawiać z mieszkańcami na targach, rynkach i różnych spotkaniach dowiaduje się od nich niestworzonych rzeczy. Przykład? Jeśli ktoś mówi, że osławiony, czerwony przystanek na ul. Szczebrzeskiej kosztował mieszkańców Zamościa 400 tys. zł, to odpowiadam – nieprawda. Wiata przystankowa kosztowała w sumie 170 tys. zł, ale z budżetu miasta wydano 20 tys. zł. Bo 85 proc. stanowiło unijne dofinansowanie. To nie jest nasza wina, iż warunki terenowe, budowa zatoki autobusowej, bruków, przyłączy energetycznych, światłowodowych kosztowało netto ok. 330 tys. zł. A był jeszcze projekt budowlany, nadzory. Pod uwagę trzeba brać całość inwestycji. I jeszcze jedno. Ten przystanek musieliśmy przeprojektować. On miał wpisaną w elemencie konstrukcyjnym wpisaną literę „Z” (jak Zamość). Niestety Rosjanie podczas inwazji na Ukrainę używali tej litery na oznaczenie swoich wojsk. Nie mogliśmy się zgodzić na takie skojarzenia.

W jednym z wywiadów powiedział pan, że przed wyborami nie doceniliście roli marketingu szeptanego. Dlaczego to miałoby mieć znaczenie?

Jeśli czytamy w jednej z gazet, że druga tura wyborów w Zamościu wygląda tak, że... ktoś podobno szuka jakichś haków za 50 tys. zł, albo ktoś kogoś obserwuje lub odkręca śruby w kołach, to taka absolutna bzdura musi się położyć na kandydata cieniem. Nikt z nas nie szuka żadnych haków. Takie rzeczy są jednak przez mieszkańców przetwarzane. I słyszymy u fryzjera czy kosmetyczki, że Wnuk za chwileczkę pójdzie... siedzieć. Już podobno w czerwcu. Jak tak można? A chodzi o sprawę z 2016 roku (pisaliśmy o niej na naszych łamach – przyp. red.). A ona wygląda tak: jeden zarzut był umorzony i nie wiem na jakiej podstawie został przywrócony. Ja się do winy nie przyznaję. I mam dowody na to, że nieprawdą jest to, co pojawiło się w prokuratorskim akcie oskarżenia. Dlaczego nikt mnie nie zapyta o zdanie w tej sprawie? Kto i dlaczego takie rzeczy rozpowiada?

Może kłopotem w braku zaufania może być także pewna niespójność w pana wypowiedziach. W jednym z wywiadów mówił pan na przykład, iż Rafał Zwolak nie jest gorszym, ale innym kandydatem. Tymczasem ostatnio w Telewizji „Republika” udzielił pan wywiadu w którym powiedział pan, iż pan Zwolak jest „marną kopią Rafała Trzaskowskiego”. Według pana ma on jego przywary, ale brak zalet. Usłyszeliśmy także, iż pański kontrkandydat jest osobą mocno lewacką… antykatolicką czy antyprawicową. Podtrzymuje pan to?

Zacytuję panu wypowiedź pana radnego Zwolaka z FB. „Niestety działania z ostatnich kilku lat przyniosły odwrotne skutki. Znaczna część ludzi, widząc pewna obłudę, odwraca się od kościoła” – czytamy w jednym z jego komentarzy.

Na tym pan opiera swoją opinię?

Tak. Na wypowiedziach i na uczestnictwie pana radnego w protestach kobiet, które często miały wymiar antykościelny. Zatem moja opinia w tym zakresie jest poparta faktami.

W lutym poparcie dla pana przez Prawo i Sprawiedliwość ogłosił wicepremier Jacek Sasin. Ostatnio potwierdzili to także nowo wybrani radni do zamojskiej RM oraz wicemarszałek województwa lubelskiego Michał Mulawa. To zapewne dla pana ważne. Jednak przecież mieszkańcy Zamościa wiedzą, że jest pan popierany przez PiS. Taka demonstracja być może nie jest zatem potrzebna? Wiadomo zresztą, że relacja pomiędzy panem i niektórymi radnymi z PiS jest szorstka...

To naturalne. Radni dbają o interesy swojej grupy wyborców, a ja muszę dbać o dobro wszystkich mieszkańców, obojętnie jakie mają poglądy. Stąd inny ogląd, inna perspektywa i szorstkie relacje. Na tym polega polityka. Nie zgodzę się jednak z tym, że mieszkańcy wiedzą o moim poparciu przez PiS. Myślę, że do wielu osób to nie dotarło. Z różnych względów. Chodzi o bilbordy posła Zawiślaka, które można było oglądać długo po wyborach parlamentarnych. Było na nich logo PiS. Spotkałem się z tym, że wiele osób mi zarzuca, iż dopiero teraz ujawniam, że PiS mnie popiera. Dlaczego jednak w pierwszej turze nie pojawił się ów znaczek? Dlaczego nim nie grałem? Z dwóch powodów. Nie chciałem, żeby elektorat prawicowy miał pewien dysonans i, żeby to negatywnie wpłynęło na cały obóz prawicowy czy np. na wybór radnych. Ja nie jestem członkiem PiS. I branie udziału w wyścigu na to, kto będzie miał większy znaczek PiS dla mnie nie miało sensu. Kampania wyborcza moim zdaniem musi być po prostu merytoryczna. Światopogląd powinien mieć mniejsze znaczenie.

A jak jest teraz?

Będziemy to poparcie eksponować.

To prawda, że na pana plakatach, przed drugą turą, jest doklejane logo PiS? O tym można przeczytać m.in. na forach internetowych.

Szczerze mówić nawet nie wiem czy tak jest. Musiałbym zapytać o to moich pełnomocników. Bo się tym osobiście nie zajmuję. Jednak nie ukrywałem, że poparcie PiS-u mam. Nie widzę w tym żadnego problemu.

Czy wygra pan drugą turę wyborów?

Chcę, aby tak się stało. Bo uważam, że miasto musi się rozwijać. Nie widzę w programie mojego kontrkandydata, który ma 94 punkty, spójności. On głosował przez ostatnie lata przeciwko wielu inwestycjom w mieście. Przygotowałem sobie nawet całą listę, gdzie jest to wyszczególnione, dlatego śmiem wątpić, że on swoje obietnice spełni. Widzę też pewną korelację z tym co kiedyś proponował czy obiecywał pan Marcin Zamoyski, były prezydent Zamościa. Na to mieszkańcy powinni zwracać uwagę, a nie zajmować się tym czy ktoś jest przystojny, czy miał lub będzie miał wyrok. Bojeśli ja taki wyrok dostanę, to po prostu zrezygnuję z zajmowanej funkcji, chociaż nie zakładam takiego rozwiązania. Dlatego mam apel do mieszkańców: oceńcie nasze programy.

Czym się pan będzie zajmował, jeśli jednak pan nie wygra?

Nie przyszedłem do ratusza z polityki, i pomimo przeróżnych propozycji, takiej kariery nie rozpatrywałem i nie rozpatruje. Jeśli będzie taka wola wyborców, to odejdę do sektora prywatnego. Byłem przecież przez wiele lat dziennikarzem, menadżerem: w spółkach medialnych i w branży rolno spożywczej. Miałem też własną działalność gospodarczą. I do tego zechcę wrócić. Jestem przekonany, że przy wiedzy którą posiadłem i moich umiejętnościach, na rynku pracy sobie poradzę.

Może pan dokończyć zdanie „Zamość to dla mnie…”

Ukochane miejsce na ziemi gdzie się urodziłem, gdzie pracuję i gdzie umrę.

(W najbliższych dniach na naszych łamach obszerny wywiad z Rafałem Zwolakiem, który także ubiega się o fotel prezydenta Zamościa).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubelskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto