- Sytuacja miała miejsce w czwartek około kilometra od Myśligoszczy - mówi Marek Lubiński, zastępca komendanta PSP w Człuchowie. - Studnia do której wpadł jelonek miała cztery metry głębokości. Po wyciągnięciu zwierzę, które było zmęczone i mocno przestraszone - uciekło w kierunku lasu.
Tym razem na miejscu nie było Karola Krasienkiewicza z człuchowskiego koła Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Podkreśla on jednak, że dla dzikich zwierząt studzienki melioracyjne bywają bardzo dużym problemem.
- Bardzo często są one źle zabezpieczone i zwierzęta do nich wpadają - mówi Karol Krasienkiewicz. - Ja sam pomagałem już w wyciąganiu ze studni bobra, wyciągałem sarnę, ze trzy dziki... - mówi pan Karol. - Apelujemy do właścicieli takich studni, żeby lepiej dbali o ich zabezpieczenie. Wpaść do takiej studzienki mogą nie tylko zwierzęta, ale też na przykład bawiące się dzieci.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?