Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkaniec Przechlewa, który utopił psa wnioskuje o samoukaranie - ma trafić do więzienia

Piotr Furtak
Fot. Materiały KPP Człuchów
Mieszkaniec Przechlewa, który pod koniec ubiegłego roku w jednym z okolicznych jezior utopił psa złożył wniosek o samoukaranie. Jeśli sąd przychyli się do jego propozycji, mężczyzna trafi do więzienia. Kara zaproponowana we wniosku dotyczy bowiem bezwzględnego pozbawienia wolności.

Przypomnijmy – tuż po świętach Bożego Narodzenia z jeziora Rąbki (Mazur) w Przechlewie wyłowiono worek w którym znajdowało się ciało psa. Z sekcji wynikało, że ktoś zamknął go w worku i utopił żywcem. Dzięki informacjom przekazanym przez internautów, którzy zareagowali na internetowe publikacje na ten temat, policjantom dość szybko udało się ustalić, kto był właścicielem psa. To 65-letni mieszkaniec Przechlewa. Przyznał się do zabicia zwierzęcia. Twierdził, że pies był już stary i działał mu na nerwy, a mężczyzna od pewnego czasu miał go dość. Dlatego postanowił się go pozbyć.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, mężczyzna złożył wniosek o samoukaranie. Potwierdzają to policjanci, którzy nie chcą jeszcze mówić o wymiarze kary zaproponowanej przez mężczyznę. Potwierdzili jedynie, że chodzi o bezwzględne pozbawienie wolności. Oznaczałoby to, że przechlewianin trafi do więzienia.
- Sprawa nie jest jeszcze zakończona, nie przekazaliśmy jej do sądu i nie możemy informować o szczegółach – mówi Sławomir Gradek, oficer prasowy człuchowskiej policji. - Mogę jednak potwierdzić, że mężczyzna skorzystał z przysługującego mu prawa o dobrowolne poddanie się karze. Co do wysokości zaproponowanej kary nie mogę na tym etapie powiedzieć. Sprawa nie jest jeszcze zamknięta. Nie jest zresztą powiedziane, że jego propozycja będzie zaakceptowana. Na to musi się zgodzić prokurator i musi zatwierdzić to sąd.
Obrońcy zwierząt z Człuchowa mówią, że nie wyobrażają sobie innej kary jak faktyczna odsiadka zabójcy psa.
- Z całą pewnością, gdyby doszło do rozprawy, naciskałbym, żeby mężczyzna został skazany na karę bezwzględnego pozbawienia wolności – mówi Karol Krasienkiewicz, prezes człuchowskiego TonZ, który w przypadku rozprawy będzie występował w charakterze oskarżyciela posiłkowego. - W mojej ocenie za to co zrobił powinien trafić do więzienia. Do tego dojdzie zakaz posiadania zwierząt.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czluchow.naszemiasto.pl Nasze Miasto