Chojnice, Człuchów. Uniwersytet Dziecięcy - zapisy już trwają. Zobacz jak będą wygladać zjazdy...

Pierwszy w Chojnicach Uniwersytet Dziecięcy, w ramach projektu „Chojnicki College Kreatywności i Innowacyjności” powstał przy tutejszym wydziale zamiejscowym Sopockiej Szkoły wyższej. Skierowany jest do dzieci i młodzież w wieku od 6 do 16 lat z powiatu człuchowskiego i chojnickiego. Potrwać ma do końca lipca przyszłego roku. Zapisy przyjmowane są do drugiej połowy października, potem można się będzie jeszcze wpisywać na listy rezerwowe. Pierwsze zajęcia planowane są na przełomie października i listopada br.

- Widzieliśmy małą lukę w ofercie uczelni, właśnie w akademickim kształceniu dzieci na wzór uniwersytetu dziecięcego – mówi Emilia Kalitta z Sopockiej Szkoły Wyższej w Chojnicach, koordynująca projekt. - Właściwie w każdym dużym mieście taki uniwersytet funkcjonuje. Postanowiliśmy dołączyć do grona uczelni, które pobudzają ciekawość poznawczą dzieci i przygotować ofertę. Złożyliśmy wniosek do Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, otrzymaliśmy dofinansowanie i dzięki temu możemy przygotować bezpłatne zajęcia. Przy ich wyborze kierowaliśmy się przede wszystkim tym, żeby były one atrakcyjne dla dzieci, żeby pobudzały ciekawość, rozwijały dążenie do samodzielnego zdobywania wiedzę – w formie zabawy. Mamy więc nadzieję, że spotkają się one z życzliwym przyjęciem dzieci.

Projekt już cieszy się dużym zainteresowaniem. Są jeszcze wolne miejsca, ale trzeba się pospieszyć...
- Mamy już bardzo dużo zgłoszeń. W pierwszej kolejności stawiamy na dzieci mieszkające na terenach wiejskich, oraz dzieci z niepełnosprawnościami, bądź orzeczeniami o potrzebie kształcenia specjalnego. Będą prowadzone listy rezerwowe...

Zajęcia zostały podzielone na cztery bloki: przyrodniczy „Dzieciaki eksperymenciaki”, innowacji „Einstein informatyki”, przedsiębiorczości „Kariera młodego milionera”, kreacji „Bądź jak Leonardo da Vinci”. Zajęcia są całkowicie bezpłatne. Dzieci mogą uczestniczyć w dowolnej ich liczbie.

Każdy młody student otrzyma indeks, a na zakończenie zajęć prezent tematycznie związany z zajęciami, dzięki któremu będzie mógł dalej pogłębiać naukę w domu.
- Będzie to na przykład książka związana z zajęciami, albo model łańcucha DNA do ułożenia po zajęciach „Genetyka dla smyka”, dla „Małego detektywa” będzie to zestaw daktyloskopijny itd. - dodaje pani Emilia. - Trzy grupy zajęciowe: „Kariera młodego milionera”, „Literkami przez historię” i „Projektowanie strojów” przeznaczone są dla zorganizowanych grup szkolnych. Uczniów dwóch ostatnich zajęć zaprosimy do Sopotu, zapewnimy przejazd i posiłek, a zajęcia będą się odbywały w pracowni architektonicznej uczelni.

Czy dzieci są dobrymi studentami? Doświadczenie pokazuje, że tak. Oczywiście pod pewnymi warunkami…
- Kiedy nauka przekazywana jest w sposób atrakcyjny i dzieci tak naprawdę się bawią, to traktują te zajęcia jak wyjście na nowy, fajny plac zabaw. Czekają na każde kolejne spotkanie. Przynajmniej takie informacje mamy z uniwersytetów, które już funkcjonują - podkreśla koordynator. - Ważne jest też, żeby dziecka nauką nie zmęczyć, żeby nie były to zajęcia tydzień po tygodniu w soboty i niedziele, ale żeby dać im tygodniowy odpoczynek. Wtedy rzeczywiście dzieci czekają niecierpliwie „o już za dwa tygodnie będą zajęcia z kolorowej chemii dowiem się dlaczego wybuchają wulkany”. Trzeba dzieci zainteresować nauką, a jednocześnie utrzymać w nich miły czas oczekiwania na kolejne zajęcia.

Oprócz zajęć dla dzieci bezpłatne warsztaty przygotowano także dla rodziców.
- Będziemy podpowiadać rodzicom w jaki sposób pobudzić kreatywność dziecka, chęć poznawania, jak zagospodarować czas wolny, żeby nie spędzało go tylko przed komputerem, tabletem czy telefonem – mówi Kalitta. - Psycholodzy opowiedzą jak rozmawiać z dzieckiem, żeby na s słuchało i słyszało, jak pomóc rodzeństwu być „za pan brat”, jak zrozumieć świat nastolatka, umieć mówić jego językiem.